Randi Zuckerberg w RMF FM: Musimy odłączyć się od sieci, żeby zyskać równowagę (2024)

"Technologia sprawia, że człowiek staje się leniwy(...). Ja mam w domu dziewięć pilotów do telewizora. Mogę zamówić sobie kolację jednym guzikiem. Nie muszę robić nic poza korzystaniem z telefonu. I to rzeczywiście powoduje samotność. Nie jest to dziwne, jeśli cały czas ktoś jest przylepiony do ekranu. Doszliśmy do punktu, w którym wahadło musi zacząć zmierzać w drugą stronę. Musimy nieco odłączyć się od sieci, by odzyskać równowagę między życiem, a technologią, by odzyskać szczęście i produktywność" - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Randi Jayne Zuckerberg, była rzeczniczka Facebooka i siostra jego twórcy Marka Zuckerberga.

Krzysztof Berenda: Naszym gościem jest Randi Zuckerberg. Amerykańska bizneswoman, inwestorka, autorka bestsellerowej książki Dot Complicated, była rzeczniczka Facebooka, także prezenterka radiowa. Witaj. Randi Jayne Zuckerberg: Spotykamy się jak radiowiec zradiowcem.

To prawda jesteśmy wradiu, ale iw internecie. Zacznijmy od prostego pytania. Czy twoim zdaniem ludzkość jest zpowodu technologii skazana na zagładę? Nie mówię tu zagładzie takiej jak zfilmu Terminator.

Nie mówisz orobotach przejmujących kontrolę nad światem.

Nie. Mówię otym jak używamy technologii. Tej najbliższej nam.

Myślę, że doszliśmy do momentu wktórym musimy przyjrzeć się naszemu własnemu zachowaniu. Łatwo jest ustalać reguły dla naszych dzieci. Ograniczyć im czas korzystania zinternetu. Problem pojawia się, gdy to my musimy spojrzeć wlustro iprzyznać jak sami jesteśmy uzależnieni od technologii. Musimy popatrzeć na własne zachowanie, bo żyjemy wczasach gdy łatwiej nam się rozmawia za pośrednictwem ekranu, niż twarzą wtwarzą. Jeśli chcemy coś powiedzieć zawodowo albo towarzysko, to zamiast dzwonić, odpalamy Twittera itam narzekamy. Czy więc jesteśmy skazani na społeczną zagładę? To chyba zbyt odważne stwierdzenie, ale zdecydowanie cofamy się wsposobie zachowania iw zdolnościach komunikacyjnych. Zwłaszcza jeśli chodzi ookazywanie szacunku iuczciwość.

Obawiam się, że mamy jeszcze jeden problem. Zrozwojem gospodarczym. Bo mamy najnowsze iPhone’y, coraz to nowsze media społecznościowe, samosterujące samochody, nawet lodówki podłączone do internetu itak dalej. Te technologie służą jednak głównie odpoczywaniu, lenistwu, rozrywce, anie rozwojowi gospodarczemu. To nie jest ta technologia, która służyła nam wlatach 80. i90-tych.

Nie wiem jak uciebie, ale ja wdomu mam dużo tej nowoczesnej technologii. To jednak stało się tak skomplikowane, że aż nie wiedziałam jak tego używać. Musiałam na przykład wrócić do starego dzwonka do drzwi, który kupiłam na Amazonie za 5 dolarów. Mam 9 pilotów do telewizora. Więc chyba rzeczywiście. Jest wiele nowoczesnej technologii, która ma uczynić nasze życie łatwiejszym, atego nie robi. To tworzy nowe problemy, zamiast rozwiązywać stare. Zdrugiej strony, jeśli zbierzemy te wszystkie wspaniałe umysły naszego świata, to dzięki technologii są one wstanie rozwiązywać najpoważniejsze problemy społeczne naszego świata. Musimy tylko zapewnić tym ludziom odpowiednie zachęty finansowe, by skupiali się na tych wielkich problemach, anie na wymyślaniu dzwonków do drzwi za 1000 dolarów.

Tylko że wielkie umysły zawsze się wtym świecie odnajdą, azwykli ludzie niekoniecznie. Technologia często zmienia nas wleniwców siedzących na kanapie, anie wkogoś kto zmienia świat. Jak to naprawić?

Rzeczywiście to jest problem. Lubimy sprawiać, by nasze życie było wygodniejsze. Mogę zamówić sobie kolację jednym guzikiem. Nie muszę robić nic poza korzystaniem ztelefonu. Ito rzeczywiście to powoduje samotność. Ito nie dziwne, jeśli cały czas ktoś jest przylepiony do ekranu. Doszliśmy do punktu, wktórym wahadło musi zacząć zmierzać wdrugą stronę. Musimy nieco odłączyć się od sieci, by odzyskać równowagę między życiem, atechnologią, by odzyskać szczęście iproduktywność.

Obawiam się jednak, że bardzo często technologia przerasta nasze możliwości. Nie uświadamiamy sobie wszystkich możliwości naszego telefonu, czy komputera. To tak jak zludzkim mózgiem. Świadomie używamy tylko kilku procent jego możliwości. To nas przerasta.

To prawda, ale technologia nie jest dla wszystkich. Niektórzy ludzie rzeczywiście skorzystają na oderwaniu się od smartfona, ale części społeczeństwa technologia może bardzo pomóc. Na przykład dzieciom zautyzmem, niepełnosprawnym, weteranom wojennym, ludziom którzy nie mogą normalnie się poruszać. Tym ludziom technologia otwiera zupełnie nowy świat, daje im możliwości uczestniczenia wżyciu społecznym. Tam samo młode matki, które są zmuszone pracować zdanie zdomu, teraz mogą to robić dzięki komputerom. Więc jako matka małych dzieci odnoszę wrażenie, że technologia jest równocześnie moim największym przyjacielem, ale inajwiększym wrogiem.

To skoro mówimy odzieciach. Powinniśmy im ustalać reguły korzystania zinternetu? Czy to jest niebezpieczne miejsce? Bo nie puszczę swojego dziecka nocą na ulicę. Czy powinienem pozwalać swojemu dziecku chodzić nocą po internecie?

Zdecydowanie musimy ustalać reguły. WUSA rząd teoretycznie ustalił taką granicę na poziomie 13 lat, ale oczywiście jest masa dzieci, która zakładają konta na portalach internetowych. To rodzice muszą ocenić na ile dojrzałe są ich dzieci, czy są gotowe na spotkanie zinternetem, czy nie. Sami ustalicie domowe zasady. Powiem więcej. Rodzice muszą ustalić reguły samemu sobie. Bo nie ma sensu po prostu mówić dziecku: odłóż telefon.

Nie posłuchają.

Jeśli rodzice pokazują dzieciom to samo złe zachowanie, które próbują zwalczać, to nie przyniesie to skutku. Dlatego rodzice też muszą ustalić sobie pewne zasady. Ważne także, by rodzice sprawdzili zjakich stron internetowych korzystają ich dzieci. By postarali się je zrozumieć, żeby wiedzieć co nasze dzieci robią wsieci iz kim się kontaktują.

Z drugiej strony, kiedy my byliśmy młodzi, wlatach 90., nikt nam niczego nie zabraniał winternecie.

Dokładnie.

Nawet uczono nas czasem wszkołach jak budować strony internetowe, jak pisać programy komputerowe. Inic nam się nie stało. Żyjemy.

Nasz przykład pokazuje, że trzeba dzieciom pozwolić na eksperymentowanie. Gdy widzę co małe dzieci robią: tworzą teledyski, piszą teksty, tworzą grafikę, mam wrażenie, że to wspaniałe. Pamiętam zdzieciństwa starą kamerę, którą miałam wdomu imyślę, że gdybym miała taką technologię jak dziś, to moglibyśmy robić wspaniałe rzeczy na Instagramie. Więc oczywiście, mamy te wszystkie zagrożenia, jak przemoc winternecie, ale też nie możemy odcinać dzieci od tych wspaniałych narzędzi wspierających ich kreatywność. Wszystko ma dwie strony.

Tylko jak znaleźć ten punkt równowagi między pobudzaniem kreatywności, abezpieczeństwem?

Wszyscy mamy problem, żeby go znaleźć. Zwłaszcza, że żyjemy wczasach gdy młode dziewczęta bardzo cenią swój wygląd, przejmują się tym jak często ich zdjęcia są komentowane. To problem. Teraz jako 30-latka mam grubą skórę, ale jako nastolatka, przejmowałam się komentarzami innych ludzi. Musimy otym rozmawiać zdziećmi.

Pamiętam, że gdy byliśmy młodzi, wczasach komunizmu ichwilę później, mieliśmy wszkołach lekcje Przysposobienia Obronnego. Co robić gdy nastąpi atak atomowy, jak opatrywać rany, jak strzelać. Nie wiem jak to wyglądało wStanach Zjednoczonych.

Nas uczyli co robić wrazie trzęsienia ziemi.

Czy potrzebujemy dzisiaj wszkołach takiego przysposobienia cyber-obronnego? Co robić wrazie cyberataków iinnych niebezpiecznych sytuacji?

To znakomity pomysł. Musimy powiedzieć dzieciom jak być dobrym cyfrowym obywatelem. Jak rozmawiać zinnymi ludźmi przez internet, promować dobre cyberzachowanie. Nawet to jakie hasła ustawiać na swoich kontach internetowych. Zdziwiłbyś się ile osób ma ustawione słowo "hasło" jako hasło.

Albo ile osób wrzuca zdjęcia swoich kart kredytowych na Instagram.

Dokładnie. Ito pomimo faktu, że żyjemy wczasach gdy wszędzie można ustawić sobie wielostopniowe zabezpieczenia. Wiele osób tego nie robi. Więc nauka podstawowych narzędzi ochronnych winternecie izachowania wsieci jest tak samo ważna dla dzieci, jak wszystko inne.

Więc co powinniśmy zrobić, żeby się przygotować na nadchodzące czasy?

Zachęcałabym każdego, niezależnie od tego czy ma dzieci, czy nie, by nauczył się podstaw programowania komputerowego. Nie wiem jak sytuacja wygląda wPolsce, ale wAmeryce mamy pół miliona wolnych miejsc pracy, czekających na ludzi znających komputery. Nie możemy ich zapełnić.

Też mamy podobny problem.

Mamy niedobór talentów. Brakuje nam ludzi, którzy znają się na komputerach, amiejsca pracy na nich czekają. Więc zapewnienie dzieciom albo sobie wykształcenia komputerowego, daje dożywotnie bezpieczeństwo zatrudnienia wtym nowym świecie do którego zmierzamy. To ważne zwłaszcza dla rodziców dziewczynek.

Nie boję się okreatywność dzieci, obawiam się okreatywność ludzi starszych. Czy powinniśmy zachęcać naszych szefów by dawali pracownikom trochę wolnego czasu na tworzenie, myślenie, bo może wpadnę na jakiś genialny pomysł?

Jestem wielkim zwolennikiem zasady 80-20. Chodzi oto, że przez 80 procent czasu pracy ludzie powinni ciężko pracować iskupiać się na bieżących zadaniach. Ale nie jesteśmy robotami. Jesteśmy ludźmi. Aludzie potrzebują czasu by trochę pomyśleć oinnych rzeczach, by zachować kreatywność. Wmojej własnej firmie dajemy każdemu kilka godzin tygodniowo, by robił to co naprawdę lubi. Może być wolontariuszem, może chodzić na zajęcia teatralne, czy artystyczne. Iokazało się, że gdy dajesz ludziom trochę czasu na kreatywność, to wpracy spisują się znacznie lepiej. Mają lepsze pomysły, więcej entuzjazmu ipasji. Dlatego wolę mieć wfirmie kogoś, kto przez 80 procent czasu pracy jest wspaniały, niż kogoś kto przez 100 procent czasu jest robotem.

I to przynosi zysk firmie?

Zdecydowanie! To przynosi firmie korzyści finansowe, gdy ludzie przynoszą do firmy swoje najbardziej kreatywne pomysły.

Nawet głupie pomysły?

Nie ma czegoś takiego jak głupie pomysły, bo każdy pomysł można...

Zmienić wzysk?

Tak. Może być dopracowany izmieniony we wspaniały pomysł. Jedyne głupie pomysły, to te niewypowiedziane przez kogoś, kto się bał albo nie był zachęcany.

Na koniec wróćmy do tego oczym mówiliśmy na początku. Jak zostaną zapamiętani ci wszyscy wielcy wynalazcy naszych czasów, ci twórcy nowych technologii? Zapamiętamy ich jako proroków nowej ery? Jak Alfreda Nobla, czyli człowieka zwielkim nazwiskiem, ale jednak kogoś kto wymyślił dynamit? Czy może jako ludzi, którzy skazali nas na zagładę? Tak jak ten człowiek zfilmu Terminator, który wymyślił system komputerowy Skynet niszczący ludzkość.

Czas pokaże. Popatrzmy na ludzi jak Edward Snowden. Jedni widzą wnim bohatera, inni złoczyńcę. Wyrok jeszcze nie zapadł. Jeszcze jest wiele kwestii dotyczących technologii idanych, zktórych nie zdajemy sobie sprawy.

Mówię bardziej oludziach pokroju Steve’a Jobsa, czy Elona Muska.

Żyjemy wniezwykłych czasach. Oczywiście jesteśmy uzależnieni od naszych telefonów, ale zdrugiej strony mamy rosnącą produktywność, mamy potęgę będącą wnaszym zasięgu. Możesz być głęboko wAfryce, bez dostępu do bieżącej wody, ale wzasięgu internetu, zmożliwością sprawdzania na telefonie najnowszych informacji. Oczywiście są wady, wyzwania, problemy, ale możliwości stojące przed nami całkowicie to przykrywają.

Nasi rodzice nie mieli zielonego pojęcia otym co robimy na komputerze. Czy my będziemy takimi samymi rodzicami dla naszych dzieci? Też nie zrozumiemy co one robią?

Prawdopodobnie nie zrozumiemy. Nasze dzieci nas wykiwają. Cieszy mnie tylko to, że gdy moje dzieci dorosną na tyle by mieć prawo jazdy, to samochody będą już jeździć bez kierowców. Więc nie będę panikować wtrakcie uczenia ich jak prowadzić auto.

Krzysztof Berenda

Randi Zuckerberg w RMF FM: Musimy odłączyć się od sieci, żeby zyskać równowagę (2024)
Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Chrissy Homenick

Last Updated:

Views: 6139

Rating: 4.3 / 5 (54 voted)

Reviews: 85% of readers found this page helpful

Author information

Name: Chrissy Homenick

Birthday: 2001-10-22

Address: 611 Kuhn Oval, Feltonbury, NY 02783-3818

Phone: +96619177651654

Job: Mining Representative

Hobby: amateur radio, Sculling, Knife making, Gardening, Watching movies, Gunsmithing, Video gaming

Introduction: My name is Chrissy Homenick, I am a tender, funny, determined, tender, glorious, fancy, enthusiastic person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.